wtorek, 14 sierpnia 2018

[PRZEDPREMIEROWO] Zapomnij o mnie. K. N. Haner.

Dzień dobry moi drodzy. Dla mnie dzisiejszy dzień jest dniem wyzwań, ale w sumie takie lubię. Zrobić coś czego się dawno nie robiło i w dodatku mając pewne ograniczenia tak jak ja teraz to super sprawa. 

A dla Was moja opinia o Zapomnij o mnie autorstwa K. N. Haner od Wydawnictwa Kobiecego.

Tytuł: Zapomnij o mnie 
Autor: K. N. Haner  
Rok wydania: 2018
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 408
Gatunek: New Adult

Paczka z książką Zapomnij o mnie autorstwa K. N. Haner była dla mnie mega niespodzianką. Dlatego jak najszybciej musiałam się za nią zabrać.

Na samym początku muszę powiedzieć, że to pierwsze moje spotkanie z twórczością K. N. Haner I mimo, że nie było mega udane dam tej autorce szansę.

Ale do konkretów.

Marshall z powodów rodzinnych i swojej przeszłości przeprowadza się z Dallas do Nowego Jorku. Znajduje pracę jako sprzątacz w jednostce straży pożarnej. Dzięki poznanemu tam Ashowi zamieszkuje z dwójką studentów. Mattem i jego siostrą Sarą.

Między nim a dziewczyną coś się zaczyna dziać. Mężczyzna zaczyna zachowywać się jak napalony nastolatek. Na początku może to nie jest aż tak drażniące ale ile można... Sex przebija logiczne myślenie.

Sara może i nie ma łatwego życia, ale jaka normalna kobieta by pozwalała na coś takiego? Już dawno powinna podjąć próbę walki o siebie. Jak tylko to się zaczęło.

Chwali się Marshallowi za chęć pomocy dziewczynie, ale po pierwsze przez cały czas nie ma pomysłu, jak to zrobić, a po drugie ona nie okazuje zbyt wielkiego entuzjazmu. Może i z jej punktu widzenia jakiekolwiek działania nic nie zmienią, ale jeżuniu święty... 

Potem pojawia się druga dziewczyna. Emily. Na początku jak gdyby nigdy nic, nasz bohater spotyka się z nią raz czy dwa. Po którymś spotkaniu lądują w łóżku... I nagle Marshalla zaczynają ogarniać wątpliwości. Wyrzuty sumienia. 

Przez większość książki wkurzało mnie zachowanie Marshalla. Miotanie się pomiędzy dziewczynami. A najbardziej wkurzające było jego negowanie każdej dobrej rzeczy. Nic dziwnego, że szybko wszystko się psuło, gdy on się tak zachowywał. 

Ja rozumiem, że nie miał łatwego życia i pod wpływem alkoholu i emocji stało się coś strasznego. Ale jest dorosłym facetem, a ja czasem miałam wrażenie, jakby był z dziesięć lat młodszy. 

Muszę też przyznać, że momentami męczyłam się z tą książką. Głównie przy opisach uczuć Marshalla. Autorce wyszło to według mnie trochę sztywno. Nie potrafiłam do końca wczuć się w jego sytuację. Sceny seksu opisane zostały natomiast w sposób bardziej naturalny, pozwalajacy poczuć emocje. Choć myślę, że trochę ich było za dużo. 

Muszę wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy. A mianowicie opis książki. Moim skromnym zdaniem niezbyt pasuje i oddaje to co zastajemy w środku.

Po lekturze stwierdzam, że z pewnością dam pani Haner jeszcze szansę I sięgnę po coś innego jej autorstwa. 

A Wy czytaliście coś od K. N. Haner? Macie zamiar sięgnąć po Zapomnij o mnie? Czy tak jak ja już mieliście możliwość się z nią zapoznać? 

Marta 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu