Tytuł: Dziecko Odyna
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2016
Moja ocena: 9/10
Skandynawskie książki bardzo silnie mnie przyciągają. I za każdym razem okazuje się, że to dobry wybór. Tym razem tez tak było, chociaż z początku w ogóle nie zamierzałam po tę książkę sięgać. Jednak po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że to może być coś ciekawego i innego.
Dziecko Odyna to debiut Siri Petersen. I to jaki debiut.
Autorka zabiera nas do świata Ym, podzielonego na jedenaście krain rządzonych przez radę mająca siedzibę w Mannfalli. Jedyną wolną krainą jest Kruczy Dwór.
Główną bohaterką książki jest piętnastoletnia Hirka, dziewczyna bez ogona w świecie tych ogoniastych. Przez całe swoje dotychczasowe życie myślała, że wilki odgryzły jej ogon. Teraz dowiaduje się, że było to kłamstwo. Urodziła się bez ogona. I na dodatek nie pochodzi z tego świata.
Dziewczyna jest w wieku, w którym aby zyskać ochronę Widzącego musi przejść Rytuał.Inność, która ją cechuje, jej pochodzenie sprawia, że uczestnictwo w odwiecznej ceremonii jest dla niej niebezpieczne. dziewczyna chce znaleźć sposób, aby jakoś przetrwać te ceremonię. W tym celu zwraca się o pomoc do swojego dawnego przyjaciela, dziedzica wielkiego rodu, Rimego.
Jednak w wyniku niefortunnych zdarzeń zmuszona jest uciekać do jedynego miejsca, w którym rada jej nie dosięgnie.
Tymczasem nowy członek Rady podejmuje radykalne działania w sprawie starożytnej, tajemniczej rasy zagrażającej całej krainie.
Dziecko Odyna to książka poruszająca motyw inności w zupełnie inny sposób niż tradycyjne fantasy, w którym bohater jest lepszy od reszty populacji, ma dodatkowe umiejętności. Hirka wyróżnia się spośród reszty tym, że nie ma czegoś co jest normalne w świecie, w którym żyje. Jest przez to ignorowana, a nawet wyśmiewana. Jej inność spowodowała, że nigdzie nie mogła czuć się bezpiecznie.
Autorka pokazuje, jak dziewczyna przemienia swój brak w swoja siłę. Oczywiście nie jest to przemiana nagła i bezbolesna, gdyż Hirka pełna jest wątpliwości i sprzeczności. Jej decyzje nie zawsze mają taki efekt jak oczekiwała, a to znowu sprowadza na nią wątpliwości.
Siri Petersen zgrabnie wplotła w opowieść również wątek pierwszej miłości. Rozterki miłosne bohaterów nie są jednak ich jedynymi i głównymi problemami, jak to się często dzieje. Wszystko przedstawione jest delikatnie, raczej zasugerowane niż pokazane wprost.
Ostateczna decyzja Hirki jest bardzo odważna i altruistyczna. Pokazuje, że dziewczyna dojrzała w wyniku przeżytych przygód i przeciwności i jest gotowa poświęcić się, aby ocalić to, co jest dla niej najważniejsze.
Styl autorki może nie jest najlżejszy zwłaszcza na początku [powieści, jednak im bardziej rozwija się opowieść tym szybciej się ja pochłania. W końcowych rozdziałach wręcz nie mogłam się już oderwać.
Książka przezcytana w ramach Wyzwania Czytam, ile chcę
Jest to pierwszy tom z serii, więc wpasowuje się idealnie w pierwsze zadanie z mojego Czytelniczego wyzwania
Skandynawskie książki bardzo silnie mnie przyciągają. I za każdym razem okazuje się, że to dobry wybór. Tym razem tez tak było, chociaż z początku w ogóle nie zamierzałam po tę książkę sięgać. Jednak po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że to może być coś ciekawego i innego.
Dziecko Odyna to debiut Siri Petersen. I to jaki debiut.
Autorka zabiera nas do świata Ym, podzielonego na jedenaście krain rządzonych przez radę mająca siedzibę w Mannfalli. Jedyną wolną krainą jest Kruczy Dwór.
Główną bohaterką książki jest piętnastoletnia Hirka, dziewczyna bez ogona w świecie tych ogoniastych. Przez całe swoje dotychczasowe życie myślała, że wilki odgryzły jej ogon. Teraz dowiaduje się, że było to kłamstwo. Urodziła się bez ogona. I na dodatek nie pochodzi z tego świata.
Dziewczyna jest w wieku, w którym aby zyskać ochronę Widzącego musi przejść Rytuał.Inność, która ją cechuje, jej pochodzenie sprawia, że uczestnictwo w odwiecznej ceremonii jest dla niej niebezpieczne. dziewczyna chce znaleźć sposób, aby jakoś przetrwać te ceremonię. W tym celu zwraca się o pomoc do swojego dawnego przyjaciela, dziedzica wielkiego rodu, Rimego.
Jednak w wyniku niefortunnych zdarzeń zmuszona jest uciekać do jedynego miejsca, w którym rada jej nie dosięgnie.
Tymczasem nowy członek Rady podejmuje radykalne działania w sprawie starożytnej, tajemniczej rasy zagrażającej całej krainie.
Dziecko Odyna to książka poruszająca motyw inności w zupełnie inny sposób niż tradycyjne fantasy, w którym bohater jest lepszy od reszty populacji, ma dodatkowe umiejętności. Hirka wyróżnia się spośród reszty tym, że nie ma czegoś co jest normalne w świecie, w którym żyje. Jest przez to ignorowana, a nawet wyśmiewana. Jej inność spowodowała, że nigdzie nie mogła czuć się bezpiecznie.
Autorka pokazuje, jak dziewczyna przemienia swój brak w swoja siłę. Oczywiście nie jest to przemiana nagła i bezbolesna, gdyż Hirka pełna jest wątpliwości i sprzeczności. Jej decyzje nie zawsze mają taki efekt jak oczekiwała, a to znowu sprowadza na nią wątpliwości.
Siri Petersen zgrabnie wplotła w opowieść również wątek pierwszej miłości. Rozterki miłosne bohaterów nie są jednak ich jedynymi i głównymi problemami, jak to się często dzieje. Wszystko przedstawione jest delikatnie, raczej zasugerowane niż pokazane wprost.
Ostateczna decyzja Hirki jest bardzo odważna i altruistyczna. Pokazuje, że dziewczyna dojrzała w wyniku przeżytych przygód i przeciwności i jest gotowa poświęcić się, aby ocalić to, co jest dla niej najważniejsze.
Styl autorki może nie jest najlżejszy zwłaszcza na początku [powieści, jednak im bardziej rozwija się opowieść tym szybciej się ja pochłania. W końcowych rozdziałach wręcz nie mogłam się już oderwać.
Książka przezcytana w ramach Wyzwania Czytam, ile chcę
Jest to pierwszy tom z serii, więc wpasowuje się idealnie w pierwsze zadanie z mojego Czytelniczego wyzwania