środa, 2 sierpnia 2017

Podsumowanie lipca

Witajcie kochani

Lipiec się kończy, a zatem najwyższy czas podsumować ten wakacyjny miesiąc.
Z pogodą było różnie, tak samo jak z moim czasem i czytaniem. 

Lipiec zaczął się od BookAThonu, w którym  zamierzałam wziąć udział, jednak już w trakcie zabawy doszłam do wniosku, że to nie dla mnie i właściwie nawet nie mam ochoty czytać zaplanowanych książek. Samo planowanie listy lektur i rozplanowanie umieszczenia jej w bujo były wielką przyjemnością i na pewno przy kolejnej edycji również się za to zabiorę.

Mimo, że porzuciłam wyzwanie czytelnicze lipiec był całkiem dobrym miesiącem, pod względem przeczytanych książek.

Siedem pozycji udało mi się przeczytać, co jest sukcesem,biorąc pod uwagę fakt, iż właściwie cały urlop spędziłam poza domem, na rowerze i u rodziny, a były to aż dwa tygodnie.

Przeczytane książki:

przeczytane w lipcu

Cyrk, doktora Dolittle. Hugh Lofting

Jedyna książka z wyzwania, którą przeczytałam. Czytałam ją już kiedyś jak byłam o wiele młodsza i wtedy zdecydowanie bardziej mi się podobała. Pozycja zdecydowanie dla młodszych czytelników.


Kochając pana Danielsa. Brittainy C. Cherry

O tej książce już Wam opowiadałam tutaj. Im dłużej o niej myślę tym uważam ją za bardziej uroczą i godną polecenia.


Dwór mgieł i furii. Sarah J. Maas

ACOMAF zdecydowanie mi się spodobał, choć jeśli mam porównać rozpoczęcie obu serii Sarah, to zdecydowanie bardziej zachwycił mnie Szklany tron. Myślę, że miało to wiele wspólnego z tymi wszystkimi opiniami o Rhysandzie, które sprawiły, że właściwie przez pół książki tylko czekałam kiedy on się wreszcie pojawi (a pojawił się zbyt późno, żeby książka mnie zachwyciła).

Zero. Marc Elsberg

Książka ta wciągnęła mnie od samego początku, choć po opisie spodziewałam się czegoś odrobinę innego. 

Pisane szkarłatem. Anne Bishop

W końcu sięgnęłam po serię Inni, do której przymierzałam się od bardzo dawna. I tak jak się spodziewałam, książka trafiła w mój gust, choć czasem zastanawiałam się o czym tak właściwie jest, i czy wszystkie te opisy codziennych zajęć rzeczywiście są potrzebne. 


Love, Rosie. Cecelia Ahern

Kilku słów o tej książce możecie się spodziewać niebawem.


Replika. Lauren Oliver

O tej książce też zamierzam Wam wkrótce napisać.

przeczytane w lipcu

Nie samymi książkami człowiek żyje.

Takie hasło przyświecało mi przez dwa tygodnie zasłużonego urlopu. Każdego dnia spędzałam z narzeczonym mnóstwo czasu poza domem. Prawie codziennie pokonywaliśmy rowerami około dwudziestu kilometrów. Nie przejmowaliśmy się czasem, ani tym, że trzeba gdzieś być i coś zrobić. Przez te dwa tygodnie poczułam, że żyję. Przez te dwa tygodnie przytyłam też, gdyż każdy dzień kończyliśmy jakimś filmem i przekąskami.  

Lipiec był prawdziwie filmowym miesiącem. Aż pokusiłam się o stworzenie kolekcji w bujo, gdzie wpisuję obejrzane filmy wraz z ich gwiazdkową oceną. 

obejrzane filmy


Niezbyt jestem zadowolona z napisu, no i całość nie jest jeszcze pokolorowana, jednak ogólnie prezentuje się całkiem fajnie, i już wyobrażam sobie jak będzie wyglądać z wszystkimi zapisanymi polami.

Jak już wiecie, bądź właśnie to odkrywacie, muzyka jest dla mnie tak samo ważna jak książki. W tym miesiącu również czasem mi towarzyszyła, w tej zdecydowanie wschodniej odsłonie. Pierwsza polowa miesiąca należała do zespołu BTS, natomiast końcówka do EXO. Są to dwa koreańskie boysbandy, które zdecydowanie zostaną ze mną na dłużej.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu