niedziela, 22 kwietnia 2018

Pierwszy róg. Richard Schwartz

Dzień dobry, z malutkim opóźnieniem, ale mam dla Was kilka słów o "Pierwszym rogu" Richarda Schwartza.

Pierwszy róg


Grupa obcych dla siebie ludzi zostaje uwięziona w gospodzie "na końcu świata" można by powiedzieć. Wojownik Havald, elfka Leandra, najemnicy, kupcy. Grupa jest naprawdę różnorodna i barwna.
Jednak w karczmie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Znalezione zostaje ciało jednego z parobków, a ślady wskazują na tajemniczą bestię. Do tego właściciel odkrywa tajemnicze piwnice pod piwnicami.

Do tej książki podchodziłam jednocześnie z ogromną ciekawością ale też niepewnością. Już po zapoznaniu się z fragmentem czułam, że może to być świetna powieść, jednak z doświadczenia wiem, że tego typu historie rzadko przypadają mi do gustu.
Jest to fantasy, które uwielbiam, jednak to nie jest takie fantasy jakie zazwyczaj czytam. Nie ma tu nagle odkrytych zdolności i romansu przytłumiającego całą opowieść.
Owszem od początku wyczuwałam pewien rodzaj przyciągania między Havaldem a Leandrą jednak jest to tylko dodatek nieodwracający uwagi od najważniejszych wydarzeń.
A dzieje się w książce sporo. Morderstwo, magia, tajemnice skrywane od setek lat, a także zwyczajne międzyludzkie spory.
Kto jest wilkołakiem? Jakie sekrety skrywa budowla istniejąca od tysięcy lat? Czym była wcześniej? Co wydarzyło się w przeszłości? I co najważniejsze, co to ma wspólnego z teraźniejszymi wydarzeniami. Havald, Leandra i kilka innych osób próbują rozwiązać zagadkę zanim wydarzy się najgorsze.
Rozwiązanie jednego problemu rodzi kolejne pytania i tak w kółko. Komu można zaufać, a od kogo lepiej trzymać się z daleka?

Postacie może nie są jakieś niepowtarzalne, jednak każdy wnosi coś do opowieści. Nie brakuje im wad, jednak mimo tego, że skrywają przed nami wiele sekretów, zdecydowanie jesteśmy skłonni ich lubić i nawet podziwiać.
Moją szczególną uwagę zwróciła postać Sieglinde, córki gospodarza, która mimo strachu i ryzyka każdego dnia dzielnie obsługiwała najemników., aby ochronić siostry. Jej późniejsze zachowanie również pokazało, że dla rodziny gotowa jest zrobić bardzo wiele. Zdecydowanie lubię takie postacie w książkach. Lubię też bohaterów, którzy pomagają innym i ryzykują, mimo że dla nich może to oznaczać ujawnienie od dawna skrywanych sekretów.
Ciekawą postacią jest również Zokora, z pozoru bezduszna elfka.

Pierwszy róg

Byłam zaskoczona, gdy po dwóch dniach zamknęłam książkę i pomyślałam "Chcę więcej. Zdecydowanie chcę kolejne tomy i to zaraz.". To było tak niespodziewanie dobre, choć pewnie jest w tej pozycji trochę wad, które jednak w natłoku wydarzeń umknęły mojej uwadze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj w tym blogu